Wczoraj był dzień pełen wrażeń. Zaczęło się od wyjścia na plażę. Po dotarciu na miejsce usadowiliśmy się zaraz przy morzu. Nie kąpaliśmy się ponieważ było chłodno i nie było słońca. Za to zbudowaliśmy zamek 🏰 na piasku. Taki prawdziwy, z murem, fosą i trzema wieżami.
W pewnym momencie zaczęło trochę popadywać, więc zwinęliśmy się do domku zanieść koce i foremki. Po chwili odpoczynku poszliśmy na miasto na obiad i mały shopping. Z uwagi na to, że zjadłem tylko zupę ( nie mogłem znaleźć jakiejś dobrej rybki ) zafundowałem sobie lody a później o dziwo gofry. Jak ich praktycznie nigdy nie jadam, tak teraz wziąłem wersję FULL ( zdjęcie na początku ). Kupiliśmy później parę rzeczy i wróciliśmy z powrotem. Znowu mały odpoczynek i kolejne wyjście na miasto. Tym razem odwiedziliśmy park rozrywki. Amelą wybrała sobie euro banji i stwierdziła później, że jest lepsze od dmuchańców 🤣🤣🤣.
Później poszliśmy do salonu gier gdzie Amela zamrażała zombi i waliła Gargamela po głowie, a ja walczyłem z Terminatorem 😁.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz