I nadszedł czwartek. Zleciało to bardzo szybko. Rano jak zwykle śniadanie. Później wyjście na plażę. Mieliśmy spędzić dłuższy czas na plaży ale niestety, jak to bywa, zaczęło padać. Ale zdążyliśmy się wykąpać w morzu, zbudować zamek 🏰 i dostarczyć wodę na piasek w wiaderku. Nawet ja wszedłem do morza.
Woda była zimnawa ale warto było. Później wróciliśmy do domku, złożyć koce i foremki oraz trochę odpocząć. Po odpoczynku poszliśmy na obiad i mały shopping. Znowu mały odpoczynek i wieczorny wypad na banji. I kolejna porcja radochy. Później salon gier i wyścig motorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz